Powieść napisana krwią i łzami
Wzruszyła duszę, schwytała serce
I nada je trzyma
Nam już nie trzeba:
Ludzi, pieniędzy
Tej ciemnej materii wkoło
Nam potrzeba już tylko więcej ciepła...
sobota, 25 marca 2017
Szczerość
Jak cholernie ciężkie to słowo
Gdy siedząc sam w fotelu,
Spoglądam na świat.
Gdzie Ci wszyscy kłamcy biegną?
Gdzie Ci wszyscy głupcy zmierzają?
Czas powiedzieć dość
Krzyknąć w otchłań
Swój sprzeciw
Świat potrzebuje odrobiny romantyzmu.
Gdy siedząc sam w fotelu,
Spoglądam na świat.
Gdzie Ci wszyscy kłamcy biegną?
Gdzie Ci wszyscy głupcy zmierzają?
Czas powiedzieć dość
Krzyknąć w otchłań
Swój sprzeciw
Świat potrzebuje odrobiny romantyzmu.
poniedziałek, 20 marca 2017
Gwiazdy
Gwiazdy spadną
Zasiedlą pobliski cmentarz
Nie ma tu dla nas miejsca
Zniknie z nami pył obecnych zdarzeń
Minie to wszystko
Minie nas wiek, rok, miesiąc, dzień
Jeden wiatr nas zdmuchnie
Jeden wiatr nas połączy
Na każdy czas
Zasiedlą pobliski cmentarz
Nie ma tu dla nas miejsca
Zniknie z nami pył obecnych zdarzeń
Minie to wszystko
Minie nas wiek, rok, miesiąc, dzień
Jeden wiatr nas zdmuchnie
Jeden wiatr nas połączy
Na każdy czas
Uczucia
Gwiazdy w chwili
Schowały swój blask ulotny
Jak Sen o ludzkich uczuciach
Znika sprzed oczu
I tańczy w płomieniu
Po rozżarzonych węglach
Jakby skacząc, cierpiał prze-okrutnie
Mając świadomość, że jak
Muchą natrętną, ganiając po ludziach
Lebidopterą cudowną
Choć jednodniową
Dającą nadzieję
Tam gdzie ludzie ją tracą
Schowały swój blask ulotny
Jak Sen o ludzkich uczuciach
Znika sprzed oczu
I tańczy w płomieniu
Po rozżarzonych węglach
Jakby skacząc, cierpiał prze-okrutnie
Mając świadomość, że jak
Muchą natrętną, ganiając po ludziach
Lebidopterą cudowną
Choć jednodniową
Dającą nadzieję
Tam gdzie ludzie ją tracą
Ja w My
Czas mija, serce płowieje
Rozdzieleni miejscem, czasem, ludźmi
Uczuciem
Ze słów Ja, Ty
Widziałem My
W Nas już...
Coraz więcej Ja,
Coraz mniej My
Rozdzieleni miejscem, czasem, ludźmi
Uczuciem
Ze słów Ja, Ty
Widziałem My
W Nas już...
Coraz więcej Ja,
Coraz mniej My
Coś
W trawie chowa się malutkie
Urocze, skromne, nie panoszy się
Choć złote, to nie w złocie się lubi
Choć poszukiwane długo, lubi być znajdowane
Choć często kruche, ciągle łączy silnymi więzami
I mimo że małe, mnóstwo pożera
Szybko rośnie
Ma je każdy, i nie ma nikt
Radośnie kroczy, łkając biegnie
I choć lat mamy dziesiąt
Czym jest?
Znalezisko w trawie?
Urocze, skromne, nie panoszy się
Choć złote, to nie w złocie się lubi
Choć poszukiwane długo, lubi być znajdowane
Choć często kruche, ciągle łączy silnymi więzami
I mimo że małe, mnóstwo pożera
Szybko rośnie
Ma je każdy, i nie ma nikt
Radośnie kroczy, łkając biegnie
I choć lat mamy dziesiąt
Czym jest?
Znalezisko w trawie?
środa, 1 lutego 2017
Znów
Serce pęka, przerywa szwy
Dopiero co założone
Wbijają się jak druty
Przebijając płuco
Tracę oddech, marznę.
Zbliż swe usta
Spraw bym przeżył, spłonął cały
Z wstydu
Iż znów ratować mnie musisz...
Dopiero co założone
Wbijają się jak druty
Przebijając płuco
Tracę oddech, marznę.
Zbliż swe usta
Spraw bym przeżył, spłonął cały
Z wstydu
Iż znów ratować mnie musisz...
wtorek, 31 stycznia 2017
Poetom
Biedni Trubadurzy, poeci podli
Niby wierzący, lecz żaden się nie modli
Dewoci ludzkości, marni kłamcy
Fałszywie prosicie litości, zwykli zdrajcy.
Ci co do odwrotnej refleksji próbowali zmusić
Prostych ludzi, chcieliście skusić
Niech się wgryzą do samych kostek
Skręcą wam kark, złamią wasz życia mostek
Śmiać się będą ostatni, co pierwszymi w bliskości
Wśród nich JA, i nie zamknę swego kramu.
W dramacie moim wciąż trwając
Zginę w marności, pochłonę idiotów trupę
I na zakończenie już tylko, klasyka cytując
Całujcie mnie WSZYSCY w dupę.
Niby wierzący, lecz żaden się nie modli
Dewoci ludzkości, marni kłamcy
Fałszywie prosicie litości, zwykli zdrajcy.
Ci co do odwrotnej refleksji próbowali zmusić
Prostych ludzi, chcieliście skusić
Niech się wgryzą do samych kostek
Skręcą wam kark, złamią wasz życia mostek
Śmiać się będą ostatni, co pierwszymi w bliskości
Wśród nich JA, i nie zamknę swego kramu.
W dramacie moim wciąż trwając
Zginę w marności, pochłonę idiotów trupę
I na zakończenie już tylko, klasyka cytując
Całujcie mnie WSZYSCY w dupę.
poniedziałek, 16 stycznia 2017
Na wietrze
Rosną niespełnione marzenia
Których czas minął
I nie dość im siły
By znów stanąć na nogach
Podążają zatem tam
Gdzie wskaże wiatr...
Których czas minął
I nie dość im siły
By znów stanąć na nogach
Podążają zatem tam
Gdzie wskaże wiatr...
sobota, 17 grudnia 2016
Zagubione
Jedna myśl goni drugą
Że nie zapłacze, że ukochana łzy nie uroni
I choć wiemy obydwoje
Iż to co kiedyś było moje
W Twoich rękach się znajduje
Ustalone dawno wszystko, lecz wciąż nie pojmuję
Widzieć nie potrafię jeszcze czasem
Zgubionych wartości
Że nie zapłacze, że ukochana łzy nie uroni
I choć wiemy obydwoje
Iż to co kiedyś było moje
W Twoich rękach się znajduje
Ustalone dawno wszystko, lecz wciąż nie pojmuję
Widzieć nie potrafię jeszcze czasem
Zgubionych wartości
Subskrybuj:
Posty (Atom)