niedziela, 5 czerwca 2016

Stoimy w miejscu

Dzisiaj stoimy w miejscu
I nie to problemem, że czasem się kłócimy
Nie także to, że czasem Twój blask przysłania mnie całkiem
Ani że, nie zamykasz za sobą drzwi
Że, czasem wychodzisz bez słowa
Nawet to że, dziś stoimy, tylko patrząc się na siebie
Bo czasem wystarcza cisza
I nas dwoje...

sobota, 4 czerwca 2016

Mur który stworzyli...

Jesteś pięknym ogrodem,
Przyciągania wzroku powodem.
Kwiaty w Tobie, róże, fiołki, tulipanny.
Ja tylko ogrodnik staranny.
Minął dzień, tydzień, miesiąc, rok.
Dziwne skały powstały, żeby się do Ciebie dostać potrzebny mi skok
I to wcale nie w bok, wciąż Twój stróż

Pamiętam ten dzień, ostatni raz widziałem na policzkach róż
Ostatni uśmiech i ostatnie dziękuję
Teraz dzieli nas mur, relacje psuje
Zbudowali go zanim się pojawiłem
Dziwne, nie widziałem go wcześniej

Mogę tylko słyszeć ciche samotne łkanie
choć wydaje mi się że Cię straciłem
Może być już tylko żałośniej

Nie.

Ja się nie poddałem, Tobie też nie pozwolę
Rozbije mur który skurwysyni stworzyli
Choćby głową, w końcu Cię wyzwolę
Zostanie podziękować tym co pomogli i Tym którzy stchórzyli.

środa, 1 czerwca 2016

Tonąć w Tobie

Nie chcę w Tobie utonąć
W Twoich gwieździstych oczach
W Twoich szatynowych włosach
W Twoich ustach winnych
I w Twoim ciele całym
Wierz mi skarbie, nie chcę w Tobie utonąć
Jesteś jak tornado, dom w końcu zabierzesz
Jak kotwica na środku morza zatrzymasz
W marzeniach, teraz już przeszłych
Nie chcę z Tobą jak Titanic
Nie chce z Tobą w Tobie na dno
Wierz mi skarbie nie chce w Tobie utonąć
Już nie chcę...

Nie wypowiedziane słowa

Nie wiem czy Ty też tak masz,
Że nie wypowiedziane słowa rzucają Cię na twarz
Każde marzenie, prośba, nawet modły do Boga
Pływają w Twej głowie niczym widmo załoga
Wody ubywa, dotarły one na ląd więc
Zebrałem w sobie odwagę bo
Lepiej żałować dni, że powiedziałeś
Niż lata, że siedziałeś w cieniu...

Zimna

Tyś zimnem okropnym
Ja bałwanem ze śniegu
Tyś płomienna
Jam martwy i zimny
Tyś słońcem w południe
Ja bałwanem rozpuszczonym
Tyś wesoła, czerpiesz z życia
Ja już tylko kałużą
Wciąż zakochaną