środa, 17 marca 2021

Braki

Choć bardzo chciałbym
Choć z całych sił pragnął
 Jednym oddechem Twym 
Napawać się nim światła zgasną
 Aż świat całkiem zawiruje 
 Niosąc ukojenie zmęczonych ust 
Lecz przekleństwo znów pokonuje 
I spłonę jak na ogniu chrust 
Rzuconą w dal szmacianą lalką 
Tonąc na Morzu Czerwonym 
Będąc siebie samym kalką 
I utonę, tonąc rytmem zgubionym 
 Lecz powiedzą, lecz rzekną: Tobie zaś nic nie jest! 
Posejdon przecież Cię nie przełknął 
Więc słowami się na fali unoszę 
Szukając w sobie wszelkie braki 
Bo przecież wszystko jest na swoim miejscu…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.