poniedziałek, 6 kwietnia 2015

Spełniona miłość?

Opowieść ta jest mała, niczym fraszka
Radosna, miłości pełna
Był chłopak
Była i dziewczyna
Śpiewali, tańczyli, kochali się
Razem żyli, razem też zmarli
Cóż radosnego w tym, że Pani śmierci dotknęli?
Nie to, iż razem!
Nie było im strachu! Nie było im morderców,
Którzy i mnie zabili.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.