Skończyła mi się herbata,
Albo chęć do życia.
Tylko nie wiem,
Co gorsze.
piątek, 25 listopada 2016
czwartek, 24 listopada 2016
Poranek
Wczoraj mówiłaś kocham,
Jeszcze wczoraj zrobiłaś nam ciepłą kolację,
Jeszcze wczoraj mieliśmy milion planów,
Co zdarzyć się w pewności miały,
Nic by ich nie powstrzymało.
Lecz destrukcja serc, NASZYCH zdarzeń!
Jutro będzie poranek.
Lecz tym razem obudzę się sam...
Jeszcze wczoraj zrobiłaś nam ciepłą kolację,
Jeszcze wczoraj mieliśmy milion planów,
Co zdarzyć się w pewności miały,
Nic by ich nie powstrzymało.
Lecz destrukcja serc, NASZYCH zdarzeń!
Jutro będzie poranek.
Lecz tym razem obudzę się sam...
czwartek, 10 listopada 2016
Mechanika Serca
Skarbie, by kwiaty zobaczyć
Apostrofą do serca
Proś i błagaj,
Nie do mnie znoś modły,
Ode mnie odbija, nawet grad kupidynowych.
Wykręć więc śruby, zdejmij klapki
Z oczu
Wiele nie trzeba, by radzić sobie
Dobrze patrzeć, szczerze widzieć
Piękno ideału, którym tak podążasz...
Apostrofą do serca
Proś i błagaj,
Nie do mnie znoś modły,
Ode mnie odbija, nawet grad kupidynowych.
Wykręć więc śruby, zdejmij klapki
Z oczu
Wiele nie trzeba, by radzić sobie
Dobrze patrzeć, szczerze widzieć
Piękno ideału, którym tak podążasz...
środa, 2 listopada 2016
Jest
Na straży stoi, szczęścia strzeże
I choćbyś wiercić się próbował,
I choćbyś schować się starał,
Szans by smutek przetrwał- brak
Słońce na plecach nosi.
Gdzie noc ciemnię tworzy,
Tam ona światło rzuca.
I choć sama jest śmiertelna,
To wciąż...
Jest.
I choćbyś wiercić się próbował,
I choćbyś schować się starał,
Szans by smutek przetrwał- brak
Słońce na plecach nosi.
Gdzie noc ciemnię tworzy,
Tam ona światło rzuca.
I choć sama jest śmiertelna,
To wciąż...
Jest.
Subskrybuj:
Posty (Atom)