Przykrą mam wieść
Serce złamane przyszło mi nieść
I tą opowieść, pamiątkę ostatnią!
Bo była miłością, duszą bratnią.
Byli młodzi, na miłość mieli jeszcze czas.
Lecz czekać nie chcieli, uczucie ich skradło
Jedno z dwojga nie wytrzymało i upadło
On nie był silny, ona cierpienia miała dość.
Oboje w płaczu, życie dało im w kość.
Przed targnięciem jeszcze, wyszeptała:
Powiedz, że kochasz, powiedz ten ostatni raz...
Zamilkła na wieki, chwilę później on.
Los wszystkim znany - zgon.
Piszę tą opowieść, bo serce krwawi i płacze.
Niech historia żyje wiecznie i wiecznie wzrusza
Ku przestrodze...
środa, 27 kwietnia 2016
poniedziałek, 4 kwietnia 2016
Wiara
Co z ludźmi którzy już nie wierzą?
Czy są już oni straceni?
Pozorni szczęśliwcy, przez dewotki -zdradzeni
Choć biją i każą, nie żyją, nie marzą
Boże uratuj mą duszę w prawdziwej modlitwie
Prawda z kłamstwem w odwiecznej bitwie
Czy plan Twój już ułożony?
Bo ja wciąż miłością rozmarzony
W Tobie mój Dieu...
Czy są już oni straceni?
Pozorni szczęśliwcy, przez dewotki -zdradzeni
Choć biją i każą, nie żyją, nie marzą
Boże uratuj mą duszę w prawdziwej modlitwie
Prawda z kłamstwem w odwiecznej bitwie
Czy plan Twój już ułożony?
Bo ja wciąż miłością rozmarzony
W Tobie mój Dieu...
My
Choć czasem zło triumfuje
To my nigdy nie przegrywamy
Złociste szaty nas zdobią
Na głowie jest korona, lecz na boso
Symbolem niedoskonałości
Czy ktokolwiek wierzy w nasz powrót?
Umęczona dusza prosi...
To my nigdy nie przegrywamy
Złociste szaty nas zdobią
Na głowie jest korona, lecz na boso
Symbolem niedoskonałości
Czy ktokolwiek wierzy w nasz powrót?
Umęczona dusza prosi...
Subskrybuj:
Posty (Atom)